Forum Forum ZKP Strona Główna

Układamy historyjkę.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ZKP Strona Główna -> Gry i zabawy
Autor Wiadomość
Dawcio
Internauta
Internauta



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Wto 16:12, 09 Paź 2007    Temat postu:

Pewnie dnia Pan Józef poszedł do ZOO. I kupił banana, którego nie zjadł, bo dał go małpom. Małpy dały je słoniom, a słonie zjadły se banany. Potem Józef kupił se batona o nazwie "SYT", który był bananowo-czekoladowo-sraczkowy. truskawkowy, który odrzucil go na marsa, a tam był jadlos,który nie umie ciągnać dalej historyjki. I zaczął gadać z panem Józefem a pan Józef był panem Józkiem, znanym hodowcą drobiu. I tak gadali, xemex zapytał siego czy widział jakieś kurczaki na skasowanym dizale muzyka. A on mówi, ze nie. Bo dureń sam saksował ten dział, i dział jest tak pusty, ze drobiu też tam nie ma, tylko wołowina została. Do tego ta wołowina jest zpleśniała i niesmaczna. Dlatego pan Józef ją wywalił i kupił nową u rzeźnika, a ta była w gównie psa jego teścia siostry brat,który nazywał się Pedziosław i pracował w TP SA i okradł pana Józefa z całych łoszczendności i miesiecznego transferu. Walnął go w ryj z pstrąga (nieświeżego), a ten potem popatrzył w lustro i zobaczył że wyglada jak pstrąg i się pocioł. Nóż którym cie pocioł był tępy , więc skoczył z okna, przez które wyrzucił xemexa z pozycji moda i strzelił sobie z łuku w plecy,ale i to go nie zabiło.Wylądował w zoo i powiedział kozie,że jest madaszitem.Koza nie wiedziała co to znaczy więc,walnęła go w cztery litery i poleciał do lasu gdzie napadł go wielki włochaty....pingwin. Przyleciał tam na spadochronie ; a wraz z nim kurczak pana Józka i mąż pana Józka-znany homo,który lubił batony SYT. No i powiedział: fsiochsdiufgvhds g fhoiehfi iorefh erihfioe rigerh guerig riughre orig ri griroeg iugrh erug heir ghii rgiirfg rui ieru ghuerkhd fhiuhieohfihrif hreiiur erire rui ir iu ueuirth hirf rheiguheriuherihughuiru ehi hu h hu trr wegjgfew rthjkhtydyh gbjufdrref uhy gbtfyuh ugt yg y ft ui hytrf iu hut yu g8 yr uygi y ftuy g. Sam nie wie jak to powiedział ale powiedział a xemex sie go spytał: Co????Nic napisałeś to w tym głupim poście.Więc warna ci!xemex się obraził i odszedł,a pan Józef polazł do domu ze swym mężem. Po drodze powiedział mu że ma bana na FZKP, na to on powiedział, żeby sienie martwił bo i tak największym lolem jest musiał a spamerem jadlos, a pan Józef sie pyta dlaczego Musiał jest lolem, a mąż Józefa odpowiada, że wcale nie jest, tylko on sam jest takim lolem i pijakiem że nie wie co mówi, a Józek na to: "Zrywam z tobą pijaku popiertegesowywowywowyowywowany!" i zdjął swojemu byłemu mężowi obrączkę i rzucił ją, a ona wpadła prosto na palec pewnej osoby idącej za Józkiem, a kto to był? Oczywiscie, ze wielkie zasrane gówno czli ktoś kto go meczył przez całe życie - jego kurczak Heniek! I ten kurczak mówi: "Sorry musiałem podłaczyc krowę do komputera, żeby coś zaczęła rozumować a potem pójść do kurnika na TV i frytki z KFC". Po chwili dodał: "No i właśnie wracam z KFC, a tak w ogóle to dzięki za obrączke!". Kurczak se poszedł, a Józek sie zdziwił, ze go nie usmazyli tego kurczaka w tym Kejefsi bo usmażyli frytki z kabanosem. A nie smażyli kurczaka bo przeklnął im!!Heniek poszedł na komputer wchodzi na forum Cybermychy a tu... "Ostatnio aktywny: Kurczak Heniek"! Józek sie zdziwił, bo u niego w domu tylko jeden komputer. Wchodzi do kurnika, a tam patrzy, a Heniek pisze na swojej podłączonej do neta krowie,która muczała wniebogłosy. I pisze na FCM: "Dostałem info że ten dureń Józef podłącza siędo neta przez kompa, ale z niego debil!!!!". A _dob_ na to: Ale debil! Banuję go! A kurczak na to: -Straż!!! I przyszła po Józka cała Administracja xP A Józek mówi "Chodźcie na moje forum", no to oni poszli, a on im sie odpłacił pieknym za nadobne i zapytal się o hasło i oni mu podali a on wszystkich pobanował. Potem - patrzy nowe PW! Czyta - od kahna39! -ZKP Huby? co to? I tam wszedł. Patrzy a tu wyswietla sie ze Józek ma bana! Mówi - wezmę se zrobie własne forum i bedę adminem hahaha. I zrobił forum, gdzie zamierzał wołowinę robic. (nauczyl sie na FCM Wink ).Przybyło dużo userów, nie mógł sobie radzić, więc zbanował połowę userów w tym samego siebie. Nie mógł dac prawa ADMINA nikomu, a wiec zostawił forum na pastwę losu. Kilka lat później forum zajął się jakis h4x0r i hacknął je. Józek się o tym dowiedział i wsadzij kija w dupe h4x0r'owi. h4x0r'owi kij rozsadził dupe i tyle z tego było. Pan Józek wytarł się kurą , bo jak h4x0r'owi rozsadziło dupę to zrobił się brudny .Więc pan józek polecial sobie na kurze do zmory i wystraszył go swoją brudną kurą, zmora sie pobrudzili bardzo wkurzyl wiec zasadzil panu jozkowi z kałacha załadowanym wielkim kartoflem,a potem uznał że ten kartofel mu sięprzyda, więc pogrzebał mu w dupie i wyjął kartofla i go zjadł. A pan Józiu powiedzial ZAbrales mi mojego kartofla!!! O ty zmoro jedna!! Poznaj smak spleśniałej marchewki!!!11 I Pan Józek rzucił w zmorę spleśniałą marchewką, ale zmora ja zlapal i rzucil ja dokladnie w ptaszka pana jozka. Ptaszek pana Józka się najadł , a pan Józek się ucieszył , bo nie wiedział czym karmić swojego ptaszka.Zmora odszedl od niego ale gdy wychodzil powiedzial: bye,bye maszkaro . Wtedy pan Józek odpowiedział mu: Fof źom skont znash takje wajne pofieczonko hmm? A świstak na to "niemozliwe".A pan Jozek powiedzial: swistak idz lepiej zawijac w te sreberka! Świstak się pomylił i zaczął zawijać pazłotka , a pan Józek na to jak na lato. I nastało lato.No ale kurde takie dziwne lato sie stalo ze zaczal padac snieg wiec pan Józek wziął swój wózek
i odjechal do cieplych krajow , gdzie czekały na niego już jego kurczaki.Kurczak pana jozka zaczal gadac z kurczakami , a pan Józek patrzał za miejscem w cieniu. Znalazł . Okazało się , że to jest wieeeeeeeelkie gowno kurczaka wiec pan jozek rzucil je do nieba, ale ono spadło wprost na pole przenicy i tak powstał czokapik, a pan jozek stal sie przez to pieskiem Piko i reklamuje Czokapik , którego nikt nie chce kupić z powodu ceny (tysiąc pięćset sto dziewięćset zł) . Więc pan jozek.. pomyslal pewnie za malo i ludzie mysla ze kicz i zwiekszyl cene do 2.000. Wtedy ludzie zaczęli kupywać Czokapika tonami . Lecz pan Józek dodał do mieszanki jeszcze jeden składnik - związek X. I tak narodziły się Czokapikówki.i pan jozek smial sie w niebo glosy hahahahahahahah stworzylem potwora!! Tak naprawdę to było ich więcej , i były to dziewczyny , które nie lubiały pana józka. Więc zaczęły go bić. Potem pan Józek wezwal kurczaka swojego a kurczak i czokapikowki zaczęły się bić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
musialmati
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 6753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek

PostWysłany: Pią 19:55, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Pewnie dnia Pan Józef poszedł do ZOO. I kupił banana, którego nie zjadł, bo dał go małpom. Małpy dały je słoniom, a słonie zjadły se banany. Potem Józef kupił se batona o nazwie "SYT", który był bananowo-czekoladowo-sraczkowy. truskawkowy, który odrzucil go na marsa, a tam był jadlos,który nie umie ciągnać dalej historyjki. I zaczął gadać z panem Józefem a pan Józef był panem Józkiem, znanym hodowcą drobiu. I tak gadali, xemex zapytał siego czy widział jakieś kurczaki na skasowanym dizale muzyka. A on mówi, ze nie. Bo dureń sam saksował ten dział, i dział jest tak pusty, ze drobiu też tam nie ma, tylko wołowina została. Do tego ta wołowina jest zpleśniała i niesmaczna. Dlatego pan Józef ją wywalił i kupił nową u rzeźnika, a ta była w gównie psa jego teścia siostry brat,który nazywał się Pedziosław i pracował w TP SA i okradł pana Józefa z całych łoszczendności i miesiecznego transferu. Walnął go w ryj z pstrąga (nieświeżego), a ten potem popatrzył w lustro i zobaczył że wyglada jak pstrąg i się pocioł. Nóż którym cie pocioł był tępy , więc skoczył z okna, przez które wyrzucił xemexa z pozycji moda i strzelił sobie z łuku w plecy,ale i to go nie zabiło.Wylądował w zoo i powiedział kozie,że jest madaszitem.Koza nie wiedziała co to znaczy więc,walnęła go w cztery litery i poleciał do lasu gdzie napadł go wielki włochaty....pingwin. Przyleciał tam na spadochronie ; a wraz z nim kurczak pana Józka i mąż pana Józka-znany homo,który lubił batony SYT. No i powiedział: fsiochsdiufgvhds g fhoiehfi iorefh erihfioe rigerh guerig riughre orig ri griroeg iugrh erug heir ghii rgiirfg rui ieru ghuerkhd fhiuhieohfihrif hreiiur erire rui ir iu ueuirth hirf rheiguheriuherihughuiru ehi hu h hu trr wegjgfew rthjkhtydyh gbjufdrref uhy gbtfyuh ugt yg y ft ui hytrf iu hut yu g8 yr uygi y ftuy g. Sam nie wie jak to powiedział ale powiedział a xemex sie go spytał: Co????Nic napisałeś to w tym głupim poście.Więc warna ci!xemex się obraził i odszedł,a pan Józef polazł do domu ze swym mężem. Po drodze powiedział mu że ma bana na FZKP, na to on powiedział, żeby sienie martwił bo i tak największym lolem jest musiał a spamerem jadlos, a pan Józef sie pyta dlaczego Musiał jest lolem, a mąż Józefa odpowiada, że wcale nie jest, tylko on sam jest takim lolem i pijakiem że nie wie co mówi, a Józek na to: "Zrywam z tobą pijaku popiertegesowywowywowyowywowany!" i zdjął swojemu byłemu mężowi obrączkę i rzucił ją, a ona wpadła prosto na palec pewnej osoby idącej za Józkiem, a kto to był? Oczywiscie, ze wielkie zasrane gówno czli ktoś kto go meczył przez całe życie - jego kurczak Heniek! I ten kurczak mówi: "Sorry musiałem podłaczyc krowę do komputera, żeby coś zaczęła rozumować a potem pójść do kurnika na TV i frytki z KFC". Po chwili dodał: "No i właśnie wracam z KFC, a tak w ogóle to dzięki za obrączke!". Kurczak se poszedł, a Józek sie zdziwił, ze go nie usmazyli tego kurczaka w tym Kejefsi bo usmażyli frytki z kabanosem. A nie smażyli kurczaka bo przeklnął im!!Heniek poszedł na komputer wchodzi na forum Cybermychy a tu... "Ostatnio aktywny: Kurczak Heniek"! Józek sie zdziwił, bo u niego w domu tylko jeden komputer. Wchodzi do kurnika, a tam patrzy, a Heniek pisze na swojej podłączonej do neta krowie,która muczała wniebogłosy. I pisze na FCM: "Dostałem info że ten dureń Józef podłącza siędo neta przez kompa, ale z niego debil!!!!". A _dob_ na to: Ale debil! Banuję go! A kurczak na to: -Straż!!! I przyszła po Józka cała Administracja xP A Józek mówi "Chodźcie na moje forum", no to oni poszli, a on im sie odpłacił pieknym za nadobne i zapytal się o hasło i oni mu podali a on wszystkich pobanował. Potem - patrzy nowe PW! Czyta - od kahna39! -ZKP Huby? co to? I tam wszedł. Patrzy a tu wyswietla sie ze Józek ma bana! Mówi - wezmę se zrobie własne forum i bedę adminem hahaha. I zrobił forum, gdzie zamierzał wołowinę robic. (nauczyl sie na FCM Wink ).Przybyło dużo userów, nie mógł sobie radzić, więc zbanował połowę userów w tym samego siebie. Nie mógł dac prawa ADMINA nikomu, a wiec zostawił forum na pastwę losu. Kilka lat później forum zajął się jakis h4x0r i hacknął je. Józek się o tym dowiedział i wsadzij kija w dupe h4x0r'owi. h4x0r'owi kij rozsadził dupe i tyle z tego było. Pan Józek wytarł się kurą , bo jak h4x0r'owi rozsadziło dupę to zrobił się brudny .Więc pan józek polecial sobie na kurze do zmory i wystraszył go swoją brudną kurą, zmora sie pobrudzili bardzo wkurzyl wiec zasadzil panu jozkowi z kałacha załadowanym wielkim kartoflem,a potem uznał że ten kartofel mu sięprzyda, więc pogrzebał mu w dupie i wyjął kartofla i go zjadł. A pan Józiu powiedzial ZAbrales mi mojego kartofla!!! O ty zmoro jedna!! Poznaj smak spleśniałej marchewki!!!11 I Pan Józek rzucił w zmorę spleśniałą marchewką, ale zmora ja zlapal i rzucil ja dokladnie w ptaszka pana jozka. Ptaszek pana Józka się najadł , a pan Józek się ucieszył , bo nie wiedział czym karmić swojego ptaszka.Zmora odszedl od niego ale gdy wychodzil powiedzial: bye,bye maszkaro . Wtedy pan Józek odpowiedział mu: Fof źom skont znash takje wajne pofieczonko hmm? A świstak na to "niemozliwe".A pan Jozek powiedzial: swistak idz lepiej zawijac w te sreberka! Świstak się pomylił i zaczął zawijać pazłotka , a pan Józek na to jak na lato. I nastało lato.No ale kurde takie dziwne lato sie stalo ze zaczal padac snieg wiec pan Józek wziął swój wózek
i odjechal do cieplych krajow , gdzie czekały na niego już jego kurczaki.Kurczak pana jozka zaczal gadac z kurczakami , a pan Józek patrzał za miejscem w cieniu. Znalazł . Okazało się , że to jest wieeeeeeeelkie gowno kurczaka wiec pan jozek rzucil je do nieba, ale ono spadło wprost na pole przenicy i tak powstał czokapik, a pan jozek stal sie przez to pieskiem Piko i reklamuje Czokapik , którego nikt nie chce kupić z powodu ceny (tysiąc pięćset sto dziewięćset zł) . Więc pan jozek.. pomyslal pewnie za malo i ludzie mysla ze kicz i zwiekszyl cene do 2.000. Wtedy ludzie zaczęli kupywać Czokapika tonami . Lecz pan Józek dodał do mieszanki jeszcze jeden składnik - związek X. I tak narodziły się Czokapikówki.i pan jozek smial sie w niebo glosy hahahahahahahah stworzylem potwora!! Tak naprawdę to było ich więcej , i były to dziewczyny , które nie lubiały pana józka. Więc zaczęły go bić. Potem pan Józek wezwal kurczaka swojego a kurczak i czokapikowki zaczęły się bić. A czokapikowki na to 'a moze frytki do tego?'...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pioterek
Najaktywniejszy user
Najaktywniejszy user



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:57, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Pewnie dnia Pan Józef poszedł do ZOO. I kupił banana, którego nie zjadł, bo dał go małpom. Małpy dały je słoniom, a słonie zjadły se banany. Potem Józef kupił se batona o nazwie "SYT", który był bananowo-czekoladowo-sraczkowy. truskawkowy, który odrzucil go na marsa, a tam był jadlos,który nie umie ciągnać dalej historyjki. I zaczął gadać z panem Józefem a pan Józef był panem Józkiem, znanym hodowcą drobiu. I tak gadali, xemex zapytał siego czy widział jakieś kurczaki na skasowanym dizale muzyka. A on mówi, ze nie. Bo dureń sam saksował ten dział, i dział jest tak pusty, ze drobiu też tam nie ma, tylko wołowina została. Do tego ta wołowina jest zpleśniała i niesmaczna. Dlatego pan Józef ją wywalił i kupił nową u rzeźnika, a ta była w gównie psa jego teścia siostry brat,który nazywał się Pedziosław i pracował w TP SA i okradł pana Józefa z całych łoszczendności i miesiecznego transferu. Walnął go w ryj z pstrąga (nieświeżego), a ten potem popatrzył w lustro i zobaczył że wyglada jak pstrąg i się pocioł. Nóż którym cie pocioł był tępy , więc skoczył z okna, przez które wyrzucił xemexa z pozycji moda i strzelił sobie z łuku w plecy,ale i to go nie zabiło.Wylądował w zoo i powiedział kozie,że jest madaszitem.Koza nie wiedziała co to znaczy więc,walnęła go w cztery litery i poleciał do lasu gdzie napadł go wielki włochaty....pingwin. Przyleciał tam na spadochronie ; a wraz z nim kurczak pana Józka i mąż pana Józka-znany homo,który lubił batony SYT. No i powiedział: fsiochsdiufgvhds g fhoiehfi iorefh erihfioe rigerh guerig riughre orig ri griroeg iugrh erug heir ghii rgiirfg rui ieru ghuerkhd fhiuhieohfihrif hreiiur erire rui ir iu ueuirth hirf rheiguheriuherihughuiru ehi hu h hu trr wegjgfew rthjkhtydyh gbjufdrref uhy gbtfyuh ugt yg y ft ui hytrf iu hut yu g8 yr uygi y ftuy g. Sam nie wie jak to powiedział ale powiedział a xemex sie go spytał: Co????Nic napisałeś to w tym głupim poście.Więc warna ci!xemex się obraził i odszedł,a pan Józef polazł do domu ze swym mężem. Po drodze powiedział mu że ma bana na FZKP, na to on powiedział, żeby sienie martwił bo i tak największym lolem jest musiał a spamerem jadlos, a pan Józef sie pyta dlaczego Musiał jest lolem, a mąż Józefa odpowiada, że wcale nie jest, tylko on sam jest takim lolem i pijakiem że nie wie co mówi, a Józek na to: "Zrywam z tobą pijaku popiertegesowywowywowyowywowany!" i zdjął swojemu byłemu mężowi obrączkę i rzucił ją, a ona wpadła prosto na palec pewnej osoby idącej za Józkiem, a kto to był? Oczywiscie, ze wielkie zasrane gówno czli ktoś kto go meczył przez całe życie - jego kurczak Heniek! I ten kurczak mówi: "Sorry musiałem podłaczyc krowę do komputera, żeby coś zaczęła rozumować a potem pójść do kurnika na TV i frytki z KFC". Po chwili dodał: "No i właśnie wracam z KFC, a tak w ogóle to dzięki za obrączke!". Kurczak se poszedł, a Józek sie zdziwił, ze go nie usmazyli tego kurczaka w tym Kejefsi bo usmażyli frytki z kabanosem. A nie smażyli kurczaka bo przeklnął im!!Heniek poszedł na komputer wchodzi na forum Cybermychy a tu... "Ostatnio aktywny: Kurczak Heniek"! Józek sie zdziwił, bo u niego w domu tylko jeden komputer. Wchodzi do kurnika, a tam patrzy, a Heniek pisze na swojej podłączonej do neta krowie,która muczała wniebogłosy. I pisze na FCM: "Dostałem info że ten dureń Józef podłącza siędo neta przez kompa, ale z niego debil!!!!". A _dob_ na to: Ale debil! Banuję go! A kurczak na to: -Straż!!! I przyszła po Józka cała Administracja xP A Józek mówi "Chodźcie na moje forum", no to oni poszli, a on im sie odpłacił pieknym za nadobne i zapytal się o hasło i oni mu podali a on wszystkich pobanował. Potem - patrzy nowe PW! Czyta - od kahna39! -ZKP Huby? co to? I tam wszedł. Patrzy a tu wyswietla sie ze Józek ma bana! Mówi - wezmę se zrobie własne forum i bedę adminem hahaha. I zrobił forum, gdzie zamierzał wołowinę robic. (nauczyl sie na FCM Wink ).Przybyło dużo userów, nie mógł sobie radzić, więc zbanował połowę userów w tym samego siebie. Nie mógł dac prawa ADMINA nikomu, a wiec zostawił forum na pastwę losu. Kilka lat później forum zajął się jakis h4x0r i hacknął je. Józek się o tym dowiedział i wsadzij kija w dupe h4x0r'owi. h4x0r'owi kij rozsadził dupe i tyle z tego było. Pan Józek wytarł się kurą , bo jak h4x0r'owi rozsadziło dupę to zrobił się brudny .Więc pan józek polecial sobie na kurze do zmory i wystraszył go swoją brudną kurą, zmora sie pobrudzili bardzo wkurzyl wiec zasadzil panu jozkowi z kałacha załadowanym wielkim kartoflem,a potem uznał że ten kartofel mu sięprzyda, więc pogrzebał mu w dupie i wyjął kartofla i go zjadł. A pan Józiu powiedzial ZAbrales mi mojego kartofla!!! O ty zmoro jedna!! Poznaj smak spleśniałej marchewki!!!11 I Pan Józek rzucił w zmorę spleśniałą marchewką, ale zmora ja zlapal i rzucil ja dokladnie w ptaszka pana jozka. Ptaszek pana Józka się najadł , a pan Józek się ucieszył , bo nie wiedział czym karmić swojego ptaszka.Zmora odszedl od niego ale gdy wychodzil powiedzial: bye,bye maszkaro . Wtedy pan Józek odpowiedział mu: Fof źom skont znash takje wajne pofieczonko hmm? A świstak na to "niemozliwe".A pan Jozek powiedzial: swistak idz lepiej zawijac w te sreberka! Świstak się pomylił i zaczął zawijać pazłotka , a pan Józek na to jak na lato. I nastało lato.No ale kurde takie dziwne lato sie stalo ze zaczal padac snieg wiec pan Józek wziął swój wózek
i odjechal do cieplych krajow , gdzie czekały na niego już jego kurczaki.Kurczak pana jozka zaczal gadac z kurczakami , a pan Józek patrzał za miejscem w cieniu. Znalazł . Okazało się , że to jest wieeeeeeeelkie gowno kurczaka wiec pan jozek rzucil je do nieba, ale ono spadło wprost na pole przenicy i tak powstał czokapik, a pan jozek stal sie przez to pieskiem Piko i reklamuje Czokapik , którego nikt nie chce kupić z powodu ceny (tysiąc pięćset sto dziewięćset zł) . Więc pan jozek.. pomyslal pewnie za malo i ludzie mysla ze kicz i zwiekszyl cene do 2.000. Wtedy ludzie zaczęli kupywać Czokapika tonami . Lecz pan Józek dodał do mieszanki jeszcze jeden składnik - związek X. I tak narodziły się Czokapikówki.i pan jozek smial sie w niebo glosy hahahahahahahah stworzylem potwora!! Tak naprawdę to było ich więcej , i były to dziewczyny , które nie lubiały pana józka. Więc zaczęły go bić. Potem pan Józek wezwal kurczaka swojego a kurczak i czokapikowki zaczęły się bić. A czokapikowki na to 'a moze frytki do tego?'...
Pan Józek powiedział, że nie chce, woli dodatkowy ser. Więc czokapikówki stworzyły evul sera, nad którym straciły kontrolę i zjadł je.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rudy1324
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:40, 31 Sty 2009    Temat postu:

Pewnie dnia Pan Józef poszedł do ZOO. I kupił banana, którego nie zjadł, bo dał go małpom. Małpy dały je słoniom, a słonie zjadły se banany. Potem Józef kupił se batona o nazwie "SYT", który był bananowo-czekoladowo-sraczkowy. truskawkowy, który odrzucil go na marsa, a tam był jadlos, który nie umie ciągnać dalej historyjki i xemex który jest jedwabiem. Ale wszystko sie dobrze kończy (ale nie tutaj) wieć przyszedł słoń z serem na głowie i go zdeptał, na szczęście baton przeżył

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ZKP Strona Główna -> Gry i zabawy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 9 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin